sobota, 29 grudnia 2012

Podsumowanie vol. 2

 Jak wspominałam już wcześniej koniec roku to czas podsumowań. W tym roku wyjątkowo byłam bardzo wybredna, dlatego też na mojej prywatne HOT LIŚCIE znajduje się jedynie 5 pozycji.
Ale za to jakich!
Chwilami ma wrażenie, że przeczytałam już wszystko i nic mnie już nie zaintryguje. Tym pozycją udało się jednak mnie zaskoczyć. Oj, udało....



PODSUMOWANIE 2012
(vel. TOPBOOK)




1." Mechaniczny książę" Cassandra Clare
(II tom serii "Diabelskie maszyny)
Pani Clare jest moją ulubioną autorką i trudno mi wypowiadać się o jej książkach inaczej niż w samych superlatywach. Na "Mechanicznego anioła" kręciłam jednak trochę nosem; bo to nie te czasy, nie te postacie, itd. II tom serii "Diabelskie maszyny" to w moim postrzeganiu jednak zwrot o 180 stopni. Uwielbiam, po prostu uwielbiam :3






2. " Cień wiatru"; "Gra anioła" Carlos Ruiz Zafon
Obie książki bez zastanowienia umieściłam obok siebie, gdyż w dziełach Zafona nie chodzi wcale o fabułę (która nawiasem mówiąc wciąga... bardzo wciąga), lecz o styl pisania jakim posługuje się autor, oraz klimat, który tworzy. Jedyne takie, niepowtarzalne książki...








3. "Miasto zagubionych dusz" Cassandra Clare
(V tom serii "Dary anioła")
Kolejna pozycja Clare, po którą sięgnęłam w tym roku. "Miasto..." jako kontynuacja fenomenalnej oryginalnej trylogii (tak nie zapominajmy, że kiedyś była to trylogia..) wypada dość blado, to jednak nadal z zapartym tchem śledzę losy Nocnych Łowców, które chyba nigdy mi się nie znudzą.



 



 4.  seria "Igrzyska śmierci" Suzanne Collins
W związku z wielkim bum na tą serię, także ja sięgnęłam po tę jakże gorącą pozycję. Nie sparzyłam się jednak, gdyż opinie o książce nie są wcale przesadzone. To naprawdę kawał dobrej młodzieżowej literatury. (recenzja)


  5. "Trylogia Czarnego Maga" Trudi Canavan
Pochłonięta jednym tchem ( choć rozpoczęta za trzecim podejściem) trylogia o przygodach Sonei była dla mnie dość sporym zaskoczeniem. Oczywiście jak najbardziej pozytywnym. Jeszcze nie raz sięgnę po twórczość p. Canavan. (recenzje: I tom , II tom )






A jakie są wasze ulubione książki roku 2012? Piszcie!


TOP...NIKII>>>>

czwartek, 27 grudnia 2012

Podsumowanie vol.1

Wielkimi krokami zbliża się koniec roku, czas podsumowań, także tych książkowych. Tak więc spięłam się, usiadłam i chwilę pomyślałam nad najlepszymi książkami czytanymi przeze mnie w tym, mijającym już, roku. Ale o tym później.

Na chwilę obecną chciałbym przedstawić Wam, wyselekcjonowane specjalnie na potrzeby Dachówki, najlepsze książki 2012 wg mojej drogiej koleżanki Niki, z którą zarówno doskonale mi się rozmawia jak i kłóci na tematy książkowe (o innych nie wspominając ;)). Choć nie jest skora do napisania recenzji, do swojej prywatnej TOP LISTY podeszła nader poważnie : D

TOP..... NIKI


1. "Miasto zagubionych dusz" Cassandra Clare 
(V tom serii "Dary anioła")
"Cóż... Czemu akurat ta pozycja na pierwszym miejscu? Wybór jest prosty - Cassandra Clare to moja ulubiona autorka i wszystko co publikuje jest genialne. Humor i akcja w tej książce trzyma poziom. Poza tym rozmowy i przeżywanie fabuły wraz z Avią to kolejny olbrzymi plus tej pozycji. "

 

2. "Mechaniczny książę" Cassandra Clare
 (II tom serii "Diabelskie maszyny")
"Jest to druga część trylogii Clare, która rozgrywa się w XIX- wiecznej Anglii. Akcja powieści jest genialna. Bohaterowie, oraz występujące pomiędzy nimi uczucia przyciągają i fascynują. Na pewno jest to dobra lektura."

 

3. "Uniesienie" Lauren Kate
  (IV tom serii "Upadli")
"Jest to ostatnia część serii o Lucy i Danielu. Fascynująca, pełna napięć i namiętności (w delikatnym wydaniu), sprawia, że z przyjemnością czyta się ten romans. Poza tym zakończenie ogromnie mnie zaskoczyło. To ogromny plus sagi Kate.


 

4. "Bezimienna" Hanri Magali
"Historia prosta i niewinna, posiadająca jednak coś, co przyciąga. Ocena i miejsce byłyby niższe, gdyby nie fakt, że autorka jest Polką"



 

  5. seria "Jutro" John Marsden
"Książka ta leżała na mojej półce przez rok. Szczerze powiedziawszy spodziewałam się czegoś innego, ale to co dostałam jest lepsze. Seria warta przeczytania, choćby po ty by poczuć smak wojny i docenić atuty pokoju. Mnie osobiści ujęła szczerość i prostota przekazu, która mimo trudnej tematyki jest lekko przedstawiona" (skonfrontuj także opinię z moją recenzją)


6. "Strażnik parku" Błażej Dzikowski
"Ta książka była bardzo dziwna i mocno wryła się w moją pamięć. Autor miał niekonwencjonalny pomysł, który zrealizował poprawnie. Książka dla lubiących dziwne opowieści o interesującej treści. Ostrzegam jednak, że ta książka zostawia stałe uszkodzenie umysłu"

7. seria "Igrzyska śmierci" Suzanne Collins
8. "Namiętność" Lauren Kate (III tom serii "Upadli")
9. "Mroczna łaska" Melissa Marr (V tom serii "Królowa lata")
10. "Felix, Net i Nika oraz świat zero" Rafał Kosik
11. Wezwanie" Kelley Armstrong
12. seria "Nieśmiertelny" Gillian Shields




TOP ... AVIII

COMING SOON





wtorek, 18 grudnia 2012

"Wiek cudów" Karen Thompson Walker

"Ostatecznie zdarzają się nie te katastrofy, których oczekujemy, lecz te, których wcale się nie spodziewamy"

Koniec świata! Nadchodzi koniec świata! Wszyscy zginiemy!

Wpisując w google hasło "koniec świata" mamy możliwość zapoznać się z 11,100,000 proponowanymi wynikami. To niebagatelna liczba; może przestraszyć, szczególnie jeśli żyjemy w 2012 roku - roku cudów. Obecnie zostało kilka dni do końca świata przewidzianego przez majów, a jedyna zmiana, która nadeszła w ostatnich dniach to nagła odwilż. Ale kto wie czy 21 grudnia nie zastanie nas deszcze meteorytów, lub nagły potop? A może wszystko odbędzie się spokojnie, niezauważalnie, w spowolnieniu....

"Wiek cudów" traktuje właśnie o końcu świata.Walker do tematu podeszła jednak niekonwencjonalnie. W jej powieści brakuje nagłych katastrof, wybuchów, spektakularnych efektów. Dostajemy obraz życia na Ziemi, która z nieznanych względów ulega nagłemu spowolnieniu. Pory dnia i nocy wydłużają się, grawitacja przestaje działać według dawnych praw, rośliny usychają, zwierzęta powoli umierają. Człowiek jednak walczy i próbuje dostosować się do nowych warunków; próbuje znaleźć cudowne antidotum na wszystkie anomalie, które na powrót przywróci świat do formy.
Po kilku tygodniach hasło "spowolnienie" znika jednak z afiszy. Doba nieubłaganie wydłuża się, lecz fakt ten przestaje budzić panikę. Staje się czymś zwykłym, normalnym; czymś co zwykli szarzy obywatele muszą po prostu zaakceptować. Gdyż życie toczy się nadal. Ludzie zakochują się, nawiązują nowe znajomości, przyjaźnią się. Pomimo kruchego i niepewnego jutra cięgle istnieje jeszcze "dziś", o którym nie można zapomnieć.

Historia opisana przez Walker doskonale pokazuje, iż człowiek jest w stanie przystosować się do każdej sytuacji. Pomimo apokaliptycznego wydźwięku, dostajemy opis zwykłego życia zwykłych ludzi, choć zmierzających się z trochę inną, niż my sytuacją.

Powieść posiada potencjał, niestety nie jest on w pełni wykorzystany. Czytając słyszałam szelest przewracanych stron, a przed oczami miałam jedynie litery, układające się co prawda w sensowne zadania, nie posiadające w sobie jednak nic, co pozwoliłoby mi prawdziwie zatopić się w lekturze.
Jest to jednak na swój sposób ciepła a zarazem melancholijna opowieść o życiu, któremu po prostu trzeba stawić czoła.

Moja ocena: 3

Tytuł oryginalny: Age of Miracles
Data premiery: 2012-08-08
Wydawnictwo: Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Ilość stron: 300

wtorek, 4 grudnia 2012

Recenzja: "Nowicjuszka" Trudi Canavan

To już moje drugie spotkanie z twórczością p. Canavan i na chwilę obecną z całym przekonaniem mogę stwierdzić, że nie ostatnie. "Nowicjuszka" to druga, po " Gildii magów" część "Trylogii czarnego maga".  Po nie do końca spełniającym moje wymagania, pierwszym tomie, o którym możecie przeczytać  tu, fabuła tomu drugiego "rozkwita", pozwalając zatracić się w lekturze.

Sonea, w końcu po wielu perturbacjach, przedstawionych we wcześniejszej części, staje się Nowicjuszką Kyraliańskiej Gildii Magów . Jako dziewczyna pochodząca ze slumsów nie może jednak liczyć na akceptację swoich rówieśników wywodzących się ze najznamienitszych rodów w królestwie. Wyniośli, pyszni, przekonani o własnej wyższości, robią wszystko. aby złamać jej ducha i przyczynić się do jej upadku, nie zważając na koszty. Wsparcie odnajduje w osobie Rothena - swojego mentora, jednak niespodziewanie nawet to zostaje jej odebrane, gdy opiekę nad nią przejmuje Wielki Mistrz Akkarin. To co przez innych zostaje uznane za wyróżnienie, dające dodatkowe powody do wrogości wobec dziewczyny, dla Sonei znającej prawdziwe motywy Akkarina jest prawdziwym przekleństwem.

Fabuła prowadzona jest dwupłaszczyznowo, tak więc zmagania Sonei na uniwersytecie przeplatają się z historią Dannyla - nowo obsadzonego Drugiego Ambasadora Elyne. Zadanie mu powierzone jednak znacząco odbiega od poleceń wynikających z pełnionej przez niego funkcji.

O ile "Gildie.." możemy uznać jako umiarkowanie interesujące preludium, o tyle " Nowicjuszka" warta jest zarwania nocy. Akcja przyspiesza i staje się najzwyczajniej w świecie ciekawsza. Canavan, chodź usadziła historie w świecie pełnym magii niejednokrotnie sięga po problemy osadzone w naszych realiach. Nękanie, którego doświadcza co rusz Sonea, nie jest niczym niezwykłym w szkołach.
Przejawy dyskryminacji, wyścig szczurów, rozsiewanie plotek, dziwnie nie pasują do ludzi światłych, za których uważa się magów, a jednak występują w śród nich na masową skalę. Jak nie trudno się domyśleć większość uszczypliwości kierowane są pod adresem Sonei, która jednak dzielnie, zamiast poddać się zaciska zęby, aby udowodnić pozostałym, a przede wszystkim sobie swoją wartość. Jej postępowanie jest przypieczętowaniem przemiany wewnętrznej, zapoczątkowanej pod koniec poprzedniego tomu. Bohaterka ta tym samym zyskała moją sympatię.
Autorka nie poprzestaje jednak jedynie na rozwijaniu wątku Sonei. Pozostali także mogli cieszyć się swoimi 5 minutami. Wprowadzenie nowych bohaterów, mający bezpośredni wpływ na rozwój wydarzeń, w mojej ocenie było dobrym posunięciem zapobiegającym stagnacji. Odrzucając niemalże całkowicie obraz życia w slamsach, autorka skupiła się na badaniu terenów Gildii, oraz krain sprzymierzonych, skupiając się na zwyczajach, tradycji, historii; odkrywaniu nowych fascynujących miejsc.

Twórczość Canavan wciąga niczym ruchome piaski. Nie potrafię stwierdzić, co odpowiada za taki stan rzeczy. Być może styl pisania, przypominający idealnie skomponowaną melodię, którą można by słuchać w nieskończoność; być może nietuzinkowa fabuła pozwalająca przenieść się w odległe krainy nie ruszając się z fotela... Czymkolwiek nie byłoby to "coś", potrafi przekonać mnie, do sięgnięcia po kolejną część, i kolejną i jeszcze jedną...

Moja ocena: 4+

Tytuł oryginału: The Novice
Wydawca: Galeria Książki
Data premiery: 2009-10-05
Ilość stron: 652