sobota, 13 kwietnia 2013

"Pandemonium" Lauren Oliver

Pierwsza część trylogii Lauren Oliver zostawiła mnie z mocno mieszanymi uczuciami, dlatego też z daleko idącą ostrożnością podchodziłam do "Pandemonium". Jednakże za namową mojej drogiej koleżanki Niki zaczęłam czytać kontynuacje dając tym samym serii jeszcze jedną szansę...

Zakończenie "Delirium" w momencie gdy przerażona Lena przekracza granicę Głuszy, zostawiając po drugiej stronie umierającego ukochanego otoczonego przez hordę policjantów z całą pewnością było jednym z lepszych posunięć autorki. "Pandemonium" rozpoczyna się wraz z postawieniem przez naszą bohaterkę stopy na obcej ziemi. Narracja nie jest jednak prowadzona chronologicznie. Książka podzielona jest na dwie występujące na przemian części "Wcześniej" i "Teraz" (przy czym tych drugich jest więcej). Jak nie trudno się domyśleć "Wcześniej" opisuje proces adaptacyjny Leny wśród Odmieńców, druga część natomiast jej działania w ruchu oporu. Zadaniem Leny jest obserwowanie prężnie działającego komitetu popierającego Remedium. Niespodziewanie podczas zamieszek zostaje porwana i uwięziona wraz z Julianem - twarzą młodzieżowej propagandy.

"Pandemonium" jest niewątpliwe dużo ciekawsze od "Delirium". W dużej mierze odpowiedzialne za to jest opisywanie wydarzeń z punktu widzenia odmieńców. Rozwój zdarzeń obserwowany z perspektywy osób wyłamujących się z powszechnych norm jest dużo bardziej zajmujące niż śledzenie poczynań bohaterów, widziane oczami osoby, której światopogląd jest rezultatem społecznej propagandy.
Po przekroczeniu granicy zwieńczonej spektakularnym skokiem przez płot (gdyby autorka była Polką zaczęłabym podejrzewać ją o aluzje do protestów stoczniowców ) Lena w końcu zaczęła samodzielnie myśleć. Z tego też powodu jej przemyślenia są żywsze. Wątpliwości, które zaczęła odczuwać po spotkaniu z Aleksem w trakcie pobytu w Głuszy są już mocno ugruntowanymi przekonaniami. Dziewczyna przestaje być bezradną, zagubioną w otaczającym ją świecie jednostką, nie wyróżniającą się niczym w otaczającym ją tłumie. Ma siłę oraz motywacje aby wraz z Odmieńcami walczyć o lepsze jutro. Zanim to jednak nastąpi Lena będzie musiała zmierzyć się ze stratą ukochanego i pustką, którą po sobie zostawił. Na długo przed przeczytaniem książki spotkałam się z opinią, że Lena zbyt szybko zapomniała o Aleksie i zbyt często próbowała wyprzeć ze swojej pamięci wspomnienia o nim. Nie potrafię wyobrazić sobie jak inaczej mogłaby zareagować osoba, która od małego żyje w świecie, w którym właśnie bólu stara się za wszelką cenę uniknąć. Lena może i zmieniła swoje poglądy, niektóre reakcje są jednak zakorzenione w niej na tyle głęboko, że nie da się ich tak łatwo wyrwać.
 Lauren Oliver niewątpliwie poczyniła postępy w kreowaniu postaci, oraz świata, w którym przyszło im żyć (ewentualnie potrzebowała trochę czasu na rozwinięcie się). W "Pandemonium" spotkamy wielu nowych bohaterów, pośród których na pierwszy plan niewątpliwie wysuwa się Julian. Tak jak wcześniej Lena jest zwolennikiem remedium i tak jak ona pod wpływem drugiej osoby zaczyna mieć wątpliwości co do tego czy rzeczywiście stoi po właściwej stronie. O ile jednak nasza bohaterka była jedynie pionkiem, Julian ma wysoko postawionego tatusia, a on sam jest osobą rozpoznawalną, przez co jego bunt nie będzie już tak oczywisty. Warto nadmienić, iż jest to jedna z mniej papierowych postaci w tej trylogii. W zastawieniu Aleks vs. Julian z pewnością mógłby liczyć na mój głos.
W drugiej części akcja koncentruje się głównie na działaniach Odmieńców, którzy okazali się
całkiem sprawnie zorganizowanym ruchem mającym realne szanse na obalnie dotychczasowego systemu. Z radością podpatrywałam jak sprawy mają się po drugiej stonie barykady. Szczególnie ciekawie przedstawia się wewnętrzny rozłam w szeregach przeciwników remedium. Dotychczas, tak jak Lena, wierzyliśmy, że istnieją jedynie dwie grupy - "prawi obywatele" wierzący w zbawczą rolę zabiegu, oraz Ci, którzy sprzeciwiali się takiemu porządku rzeczy. Rzeczywistość przedstawia się jednak nieco inaczej, gdyż oprócz odmieńców do których dołączyła Lena istnieje także opozycyjna grupa Hien dążąca do rozlewu krwi.

Zakończenie (tak jak i w poprzedniej części) jest bardzo mocnym punktem książki. Zaskakujące i stwarzające wiele niebranych, do tej pory przez czytelnika, możliwości sprawia, że z przyjemnością sięgnę po "Requiem" będące zwieńczeniem trylogii.

Moja ocena: 4+

12 komentarzy:

  1. Tak, jak już się powiedziało A, trzeba powiedzieć B i C - dokończyć trylogię :-D Celowo kończą w taki sposób, by sięgnąć po kolejną część :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Zakończenie Pandemonium bardzo mnie zaskoczyło, po jej przeczytaniu nie mogłam się doczekać sięgnięcia po Requiem. : )

    OdpowiedzUsuń
  3. Też mam podobny odbiór tej książki :) Jest tak jak piszesz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmm, jeszcze żadnej książki ze wspomnianej przez Ciebie serii nie przeczytałam, ale już jestem ciekawa, jak to się wszystko skończy, skoro im dalej w las, tym lepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nie czytałam pierwszej części, ale już od dawna mam ją w planach.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwsza część była po prostu świetna, zachwycił mnie świat stworzony przez Lauren Oliver. Drugiej części niestety jeszcze nie czytałam, ale przymierzam się. Tym bardziej się cieszę, że nakręcono pilot serialu "Delirium" opartego właśnie na tej trylogii, ale data premiery jest jeszcze nieznana. :(
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam o tym mini serialu, ale nie wiem czy będę oglądać, choć pewnie i tak na kilka odcinków zerknę. W obecnej chwili oglądam tyle seriali, że raczej nie chcę pakować się w nic nowego (nawet jeśli owo coś będzie mieć tylko kilka odcinków :)

      Usuń
  7. Druga część lepsza od pierwszej? To się rzadko zdarza. Ciekawe czy trzecia utrzyma poziom +4. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczymy :)
      Też jestem zdziwiona, że druga część trzyma poziom zamiast pierwszej, ale cóż... i takie rzeczy się zdarzają:D

      Usuń
  8. Moim zdaniem dobrze, że poziom się zwiększa jest jaką dynamika :D Książki leżą u mnie i czekają na przeczytanie ;) Trzeba sie wreszcie wziąć.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak dla mnie cały cykl jest po prostu zjawiskowy. Dzięki tym powieścią Lauren stała się moją ulubioną autorką. Cudowna i pouczająca. Od razu mówię, że jak przeczytasz ostatnią część będziesz miała burzę uczuć w swojej głowie. Przynajmniej ja tak miałam. ;D

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za komentarze :D