czwartek, 5 czerwca 2014

"Natalii 5" Olga Rudnicka


"Natalii 5" to chyba jeden z najbardziej postrzelonych kryminałów jakie przyszło mi czytać, i właśnie za to go tak lubię...
Historii stworzonej przez Rudnickiej daleko od konwencjonalnych chwytów, stosowanych przy tego typu literaturze. Mamy trupa, jednakże nic nie wskazuje na morderstwo. Mamy śledztwo, które toczone jest jednak wyłączenie na podstawie domysłów jednego z komisarzy. Ostatecznie mamy też 5 sióstr, które nie wiedziały o swoim wzajemnym istnieniu przez całe życie, oraz ogromny spadek, który przyszło im dzielić.
Już od pierwszych stron książka przypadła mi do gustu. 5 kobiet noszących to samo imię i nazwisko - Natalia Sucharska, dopiero podczas odczytywania testamentu dowiadują się o swoim pokrewieństwie, oraz o prawdziwym obliczu tatusia, który okazał się kłamcą, bigamistą, milionerem, a także samobójcą. Z takiego wprowadzenia ie mogło wykluć się nic nieinteresującego, szczególnie, że wszystkie panie Sucharskie obdarowane zostały przez naturę diabelskimi charakterkami, oraz równie piekielnym temperamentem. Zmuszone do wspólnych poszukiwań ukrytego skarbu, będą musiały pogodzić się ze sobą i swoim przeznaczeniem. Nie będzie to jednak łatwe, gdyż na pozór dzieli je wszystko - wiek, doświadczenie życiowe, zainteresowania oraz miejsce zamieszkania.
Najstarsza z nich zwana Anną. to niemalże 30 letnia kobieta, chłodna. niedostępna, poświęcająca się swojej karierze, Natalia Suszyńska po mężu Dębska to 27 letnia kura domowa z dwójką niesamowicie bystrych dzieciaków, Nata to szukająca natchnienia pisarka, pracująca na co dzień w gazecie, Magda ekscentryczna studentka z zamiłowaniem do czarnych ubrań, a Natka - zahukana w sobie licealistka wychowywana przez despotyczną matkę.
Jak się jednak okazuje każda z nich posiada odrobinę szaleństwa, które razem sprawia, że ich działania są kompletnie nieprzewidywalne. Siostry kłócą się, skaczą sobie do gardeł, jednakże w obliczu zagrożenia z zewnątrz stają za sobą murem i za wszelką cenę bronić swojej prywatności w imię zasady - to ich życie i nikomu nic do tego.
Ich historia chwilami przypomina improwizowaną sztukę teatralną, w której zdarzyć może się dosłownie wszystko. Widać to szczególnie w pewnej kapitalnej scenie, w której wszyscy bohaterowie znajdują się w posiadłości Natalii i niczym marionetki w rękach diabolicznych sióstr odstawiają farsę, której cel znany jest wyłącznie 5 kobiet.
 Tak na dobrą sprawę nie jest to nawet kryminał, lecz perypetie zdrowo pokręconej rodzinki z poszukiwaniem skarbu na miarę Indiany Jonesa w tle, okraszone czymś znacznie więcej niż szczyptą humoru.
Gorąco polecam :D

Moja ocena : 5







Jeśli spodobało Ci się "Natalii 5" sięgnij także po:
Drugi przekręt Natalii - Olga RudnickaPowtórka z morderstwa - Monika Szwaja
"Drugi przekręt Natalii" Olga Rudnicka
"Powtórka z morderstwa" Monika Szwaja




5 komentarzy:

  1. Dobra opinia, ale brakuje jej troszkę pod względem wizualnym.
    Pobaw się grafiką, tak jak w poprzednim poście:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książki Olgi Rudnickiej są naprawdę świetne i warte uwagi. Pisze zabawnie i wciągająco, więc nie dziwię się, że spodobała Ci się ta książka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Skoro gorąco polecasz to muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z lżejszych polskich tytułów polecam "48 tygodni" Magdy Kordel :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Książki Rudnickiej to lekarstwo na smutek i zmęczenie - poprawa humoru gwarantowana. Czekam na najnowszą powieść :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za komentarze :D